Bitwa pod Grunwaldem – 15 lipca 1410 roku – nie zakończyła Wielkiej Wojny. Polsko-krzyżackie walki trwały dalej. Mimo wielkiego polskiego zwycięstwa w polu, losy wojny miały się jeszcze ważyć u bram i murów krzyżackich zamków.
Oblężony Malbork
Dopiero pod koniec lipca 1410 roku wojska króla Władysława Jagiełły stanęły pod Malborkiem – stolicą państwa krzyżackiego. Zabrakło efektu zaskoczenia. Krzyżacy zdołali ochłonąć i przygotować się do obrony. Nie było więc szans na zajęcie zamku z marszu. Wojska polsko-litewskie rozpoczęły regularne oblężenie. Zamknięta za potężnymi murami, 2 tys. zakonna załoga, na czele z Henrykiem von Plauen, broniła się jednak nad wyraz skutecznie. Po polskiej stronie brakowało machin oblężniczych. Już 8 września spod Malborka wycofali się Litwini i Rusini, później odmaszerowali mazowieccy książęta. Polskie oddziały zostały same. 19 września 1410 roku Jagiełło rozkazał zwinąć oblężenie. W październiku Krzyżacy przeszli do kontrofensywy…
Pod Koronowem
Z zachodu, w kierunku polskich granic podążała 4 tys. armia zakonna pod dowództwem wójta Nowej Marchii Michała Küchmeistera. Jagiełło na spotkanie wroga wysłał 2 tys. polskie oddziały na czele z Sędziwojem z Ostroga i Piotrem Niedźwiedzkim. Do starcia obu armii doszło 10 października 1410 roku, w rejonie wsi Łąck, pod Koronowem.
Zarówno Polacy, jak i Krzyżacy ustawili swoje oddziały w szyku „w płot”. Już w pierwszym starciu polski rycerz Jan Szczycki herbu Doliwa zmiótł z przedpola krzyżackiego harcownika. Bitwa, która rozgorzała wkrótce potem zamieniła się w setki honorowych pojedynków. Oba wojska nacierały na siebie trzykrotnie. Dwa razy na polu bitwy ogłaszano przerwę, w której strudzeni rycerze opatrywali rany, posilali się, zamieniali uszkodzone zbroje i skruszone kopie. Przeciwnicy przesyłali sobie wzajemnie wino, wymieniali się jeńcami i odwiedzali się w obozach.
Nieświadom rzeczy mógł być przekonany, że to nie są wrogie, ale związane największą przyjaźnią oddziały. (Jan Długosz, „Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego”)
Bitwa zakończyła się niespodziewanie przy trzecim starciu, kiedy to polski rycerz Jan Naszan z Ostrowic herbu Topór zwalił z konia chorążego wojsk krzyżackich i zwinął jego sztandar. Krzyżacy widząc to wpadli w popłoch i rzucili się do ucieczki. W tym momencie z wojsk polskich wyrwały się oddziały tatarskie i ruszyły w pościg za uciekinierami. Starcie zamieniło się w pogrom.
„Wyżej nad Grunwald”
Bitwa pod Koronowem okazała się kolejnym wielkim polskim zwycięstwem Wielkiej Wojny. Wojska królewskie zdobyły liczne łupy, do niewoli trafiły setki zakonnych jeńców na czele z wodzem Krzyżaków. Co najważniejsze jednak, unieszkodliwiona została krzyżacka armia idąca z Nowej Marchii stanowiąca około 30% wszystkich sił, którymi dysponował Zakon. Już cztery miesiące później podpisany został I pokój toruński. Wielka Wojna z Zakonem Krzyżackim dobiegła końca.
A lubo wygrana bitwa pod Koronowem była mniejsza niż pod Grunwaldem, wszelako ze względu na niebezpieczeństwo, wytrwałość i zapał walczących można ją wyżej kłaść nad grunwaldzką. (Jan Długosz, „Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego”)
Piotr Worwa
Bibliografia:
Długosz Jan, Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego.
Jasienica Paweł, Polska Piastów, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1986.
Skurzyński Piotr, Rycerze polscy, Świat Książki, 2000.
O bitwie pod Koronowem w audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu „Kronika polska” mówi dr hab. Grzegorz Myśliwski, Polskie Radio, 12.02.2001 r.
Zakończyło się oblężenie Malborka, muzhp.pl
Tytułowa grafika: Skarbek z Góry i Kazimierz książę szczeciński, fragment „Bitwy pod Grunwaldem” Jana Matejki. Źródło: Wikimedia Commons