A szalony król Warneńczyk,
Ma grobowiec w pięknej Warnie;
I szanują go Bułgarzy,
I nas – dzięki niemu – cenią;
Więc na czarnomorskiej plaży,
Kłaniam się królewskim cieniom.
(Marek Waligórski, „Rapsod o Warneńczyku”)
Imperium Osmańskie
Początki państwa osmańskiego datuje się na wiek XIII. Wtedy to w północno-zachodniej Anatolii, na gruzach, powalonego przez Mongołów, Sułtanatu Turków Seldżuckich, narodziło się niewielkie księstwo (bejlik) Osmanów. Strategiczne położenie u granic słabnącego Cesarstwa Bizantyjskiego oraz znakomita organizacja wewnętrzna sprawiły, że Osmanowie już w połowie XIV wieku przekroczyli Dardanele i opanowali pierwsze przyczółki na Bałkanach – twierdze Tzympe i Gallipoli. Do końca lat 80. XIV wieku Turcy odebrali cesarzom bizantyjskim ostatnie posiadłości w Anatolii oraz podporządkowali sobie Trację i Tesalię. W 1365 roku Osmanowie swoją stolicę przenieśli do Adrianopolu. Europa stanęła przed nimi otworem. Na niewiele zdały się już chrześcijańskie próby powstrzymania tureckiej ekspansji – serbska w 1389 roku na Kosowym Polu czy węgierska w 1396 roku pod Nikopolis. Nim końca dobiegło XIV stulecie Turcy podbili całą Bułgarię. Wielkie Tyrnowo padło ich łupem w 1393 roku, Widyń w 1396 roku, a Warna w roku 1397. Imperium Osmańskie stało się faktem.

Bitwa pod Warną, obraz Jana Matejki. W centrum obrazu szarżujący na Turków król Władysław III. Źródło: Wikimedia Commons

Śmierć króla Władysława pod Warną, obraz Stanisława Chlebowskiego. W centrum obrazu sułtan Murad II wskazuje ręką na zerwany przez Warneńczyka traktat pokojowy, nadziany na włócznię. Poniżej martwy król Władysław. Źródło: Wikimedia Commons
Bitwa pod Warną
W XV wieku Turcja opanowała już większość Bałkan i zaczęła zagrażać historycznym granicom Królestwa Węgier. Od początku lat 40. kolejne tureckie najazdy na Węgry odpierał János Hunyady – węgierski magnat, polityk, dowódca wojskowy. Wydawało się, że nastąpiła odmiana losu. 1 stycznia 1443 roku papież Eugeniusz IV ogłosił krucjatę przeciwko niewiernym. We wrześniu 25 tys. armia węgierska, w skład której obok Węgrów weszli także polscy ochotnicy, czescy najemnicy oraz serbskie i bośniackie posiłki, wkroczyła na tureckie terytorium. Na czele wojsk szedł młody król Władysław, król Polski i Węgier, syn wielkiego Jagiełły, grunwaldzkiego pogromcy Krzyżaków. W rzeczywistości wyprawą dowodził Hunyadi. Chrześcijańskie oddziały bijąc Turków dotarły aż do bułgarskiej Sofii. Wyprawa zaowocowała korzystnym dla Węgier układem zawartym z Turkami 12 czerwca 1444 roku w Adrianopolu. Bałkany nie zaznały jednak pokoju. Już w sierpniu, zaledwie trzy dni po zaprzysiężeniu traktatu w Segedynie, król Władysław, zwiedziony obietnicami wsparcia weneckiej i burgundzkiej floty, z przysięgi zwolniony przez papieskiego legata, zerwał porozumienie. Nowa wyprawa ruszyła w połowie września 1444 roku. Liczyła około 16 tys. ludzi, głównie Węgrów, wspartych przez posiłki wołoskie, grupę rycerzy z Polski i oddział zaciężnych Czechów. Chrześcijanie ponownie wkroczyli do Bułgarii. Tym razem jednak przeważające wojska tureckie sułtana Murada II osaczyły oddziały królewskie pod Warną. Zacięta bitwa zakończyła się klęską wojsk węgierskich, a brawura młodego króla Władysława doprowadziła do jego tragicznej śmierci na warneńskich polach. Dopełnił się też los Bułgarii i całych Bałkan, które na kolejne cztery stulecia miały stać się częścią muzułmańskiego imperium.
Legenda króla
Wieść o klęsce chrześcijan i śmierci młodego króla była dla Europy szokiem. Warneńskie wydarzenia bardzo szybko obrosły też legendą. Tym bardziej, że ciała króla nigdy nie odnaleziono. Głowę władcy jako trofeum zatrzymali Turcy. Zabalsamowana w miodzie krążyła po miastach imperium. Po Europie krążyły z kolei coraz bardziej sensacyjne wieści. Wielu wierzyło, że król Władysław ocalał z pogromu, schronił się w którymś z europejskich królestw, być może w samym Konstantynopolu, i zbiera rycerstwo do kolejnej wyprawy. Młodszy brat króla, Kazimierz Jagiellończyk, ze zgodą na przyjęcie królewskiej korony w Polsce czekał jeszcze dwa lata. Węgierski tron ponownie obsadzony został po dekadzie. Pusty nagrobek króla w Katedrze Wawelskiej umieszczono dopiero w 1906 roku, po przeszło 450 latach od śmierci władcy.
Kiedy w Węgrzech i Polsce w miesiącu grudniu gruchnęła wieść o zgonie króla Władysława, długo jej nie dowierzano i w sercach wątpliwe utrzymywały się nadzieje. Ale gdy przy końcu grudnia część Polaków, którzy się ratowali ucieczką, wróciła do Polski i o wszystkim, co się stało, doniosła, uwierzono wreszcie nieszczęściu i smutek wielki umysły wszystkich opanował. Powstały żale i narzekania, tak mężów, jako i niewiast, w każdym niemal domu opłakujących stratę swoich synów, krewnych i przyjaciół. Ta jedna tylko zostawała pociecha, że jeszcze chodziły pogłoski, jakoby król Władysław ocalał, i wielu poważnych ludzi upewniało w listach, że się udał to do Konstantynopola, to do Wenecji, do Wołoch, Siedmiogrodu, na koniec do Albanii i Rascji; a im pożądańsze były te wieści, tym łatwiej zyskiwały wiarę. (Jan Długosz, „Roczniki czyli Kroniki Sławnego Królestwa Polskiego”)
Władysław żyje?!
W różnych miejscach Europy, raz po raz, pojawiać zaczęli się „cudownie ocaleli” Warneńczycy. W 1452 roku na Śląsku i w Nadrenii za króla podawał się Jan z Wilczyny. Gdy dotarł w końcu do Polski trafił za kraty już w śląskim Międzyrzeczu. W 1459 roku ocalałym Władysławem ogłosił się Mikołaj Rychlik. Oszusta szybko zdemaskował wojewoda poznański. Wkrótce zapadł też wyrok śmierci na samozwańca. Nigdy zresztą nie wykonany.
Polaczek jeden, wtedy jak Władysław pod Warną zginął, imieniem Rychlik, udawał się za króla polskiego, jakby się po upłynnieniu lat piętnastu zjawił i pokazał w Poznaniu, oświadczając, że jest królem. Ale pan wojewoda Łukasz Górka poznał wnet, że to nie król, ale łgarz, i chciał go stracić, lecz panowie tegoż kraju nie dopuścili do tego, lecz odłożyli to na roki walne królewskie. Potem nastąpił sejm, a gdy królowa stara zaparła się, że to jej syn, kazano mu zatem zrobić koronę papierową, stać w niej pod pręgierzem i dwa razy w dzień smagać rózgami, a potem chowali go w więzieniu, poczciwie aż do śmierci, aby nikt o nich nie mówił, że króla swego umęczyli. (Paweł Żydek z Pragi)
Najbardziej sensacyjne teorie swe źródła znalazły wśród krzyżackich dostojników. Zakonni wysłannicy króla Władysława odnaleźć mieli aż na Półwyspie Iberyjskim. Przez lata teoria ta dorobiła się niemniej sensacyjnego epilogu. Przebywający bowiem rzekomo na Maderze król Władysław miał spłodzić tam syna… Krzysztofa Kolumba!
Mauzoleum Warneńczyka
Pamięć o Władysławie Warneńczyku przetrwała również na Bałkanach. Przez stulecia zrosła się w jedną historię z losami dzielnego węgierskiego wodza Jánosa Hunyady’ego. W 1924 roku w Warnie, na miejscu bitwy z Turkami, założony został park. Dekadę później, 4 sierpnia 1935 roku, bułgarski car Borys III otworzył w nim mauzoleum tragicznie poległego króla Władysława. Inicjatorem i pomysłodawcą budowy miejsca upamiętnienia polskiego króla był bułgarski wojskowy, pułkownik Petyr Dimkow. Mauzoleum urządzone zostało w jednym z historycznych trackich kurhanów. Po wejściu do jego ciemnego wnętrza wędrowca wita kamienna tablica z ujętym w kilku językach przesłaniem:
Na tym miejscu, w krwawej bitwie 10 listopada 1444 roku, ponieśli śmierć sławni i dostojni synowie bułgarskiego, węgierskiego, polskiego, czeskiego, słowackiego, rumuńskiego, chorwackiego i ukraińskiego Narodu, walcząc pod wodzą polsko-węgierskiego króla Władysława Warneńczyka i Janosza Hunjadego, w obronie wolności narodów europejskich przeciw nawale tureckiej.
Wykuta w kamieniu treść, nie do końca przecież zgodna z historycznymi faktami, znakomicie koresponduje z atmosferą miejsca. Na końcu wąskiego korytarza każdy odwiedzający mauzoleum widzi już bowiem podświetloną kamienną postać poległego króla Władysława – obrońcy chrześcijańskiej Europy, ostatniego krzyżowca. Jest to replika wawelskiego grobowca władcy. Pusta tak samo jak krakowski oryginał. W 1964 roku w parku Warneńczyka otwarte zostało muzeum. Parkowo-muzealnego założenia dopełniły pomnik Jánosa Hunyady’ego, kopiec sułtana Murada II czy symboliczne sarkofagi z herbami dzisiejszych państw, których „przedstawiciele” starli się z Turkami przed stuleci w śmiertelnym boju w bitwie pod Warną.
Piotr Worwa
Bibliografia:
Goworski Andrzej, Panas-Goworska Marta, Mauzoleum Władysława Warneńczyka w Warnie, POLONIKA, polonika.pl
Kołodziejczyk Dariusz, Królikowska-Jedlińska Natalia, Imperium Osmańskie, „Dzieje Turków”, Pomocnik Historyczny POLITYKA, nr 3/2016, s. 26-35.
Marinow Kirił, Wektor słowiański, „Dzieje Bałkanów”, Pomocnik Historyczny POLITYKA, 4/2023, s. 27-33.
Wasiucionek Michał, Wektor osmański, „Dzieje Bałkanów”, Pomocnik Historyczny POLITYKA, 4/2023, s. 34-40.
Rosik Stanisław, Wiszewski Przemysław, Poczet Polskich Królów i Książąt – od Henryka Brodatego do Kazimierza Jagiellończyka, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2005.
Węgłowski Adam, Spisek z Warneńczykiem. Czy Krzyżacy wyhodowali sobowtóra polskiego króla?, National Geographic Polska, 16.06.2024 r.
Tytułowa grafika: Mauzoleum króla Władysława Warneńczyka w Warnie, 2025 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.