Jasna Góra jest sanktuarium narodu. Trzeba przykładać ucho do tego świętego miejsca, aby czuć, jak bije serce narodu w Sercu Matki. Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Ileż razy biło jękiem polskich cierpień dziejowych! Ale również okrzykami radości i zwycięstwa! Można na różne sposoby pisać dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej! (Jan Paweł II)
Jasna Góra
Fundacja jasnogórskiego klasztoru związana jest z osobą piastowskiego księcia Władysława II Opolczyka. To właśnie on w 1382 roku sprowadził z Węgier zakon Paulinów i osadził go na wapiennym częstochowskim wzgórzu. Tym jednym posunięciem, kontrowersyjna politycznie postać księcia – namiestnika króla Ludwika Węgierskiego, jednego z pierwszych pomysłodawców rozbioru Polski – na wieki chwalebnie zapisała się w historii Królestwa. Tym bardziej, że jasnogórski klasztor Opolczykowi zawdzięcza swój największy skarb – cudowny obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Obraz do Częstochowy trafił z Rusi Czerwonej, gdzie w imieniu króla Ludwika namiestnicze rządy sprawował piastowski książę. Legenda autorstwo obrazu przypisuje św. Łukaszowi Ewangeliście. Stulecia po powstaniu, przez Konstantynopol, obraz dotrzeć miał na Ruś do bełskiego zamku. Stamtąd na zachód zabrał go książę Władysław. Po raz pierwszy w źródłach pisanych nazwa Clarus Mons – Jasna Góra – pojawiła się już w 1388 roku. Nim końca dobiegło stulecie XIV klasztor znalazł się pod opieką królewskiej pary Jadwigi i Jagiełły. Odtąd sława Jasnej Góry rosła wraz ze sławą nowej dynastii i Królestwa Polskiego. To król Władysław Jagiełło wziął na siebie odnowę świętego obrazu po husyckim napadzie i grabieży klasztoru w 1430 roku. Artyści sprowadzeni przez króla Władysława na Wawel przez długi czas nie potrafili poradzić sobie z odnową świętego wizerunku. Ostatecznie na oryginalną deskę naciągnięte zostały nowe płótna, na których odtworzony został obraz Matki Bożej. Świadectwem tragicznych wydarzeń już na zawsze pozostać miały blizny na twarzy Matki Bożej. Rok później w uroczystej procesji święty wizerunek odprowadzony został z Krakowa na Jasną Górę.
Obraz Maryi Najchwalebniejszej i Najdostojniejszej Dziewicy i Pani, Królowej świata i Królowej naszej (…) wykonany dziwnym i rzadkim sposobem malowania (…) o przeładnym wyrazie twarzy, która spoglądających przenika szczególną pobożnością – jakbyś na żywą patrzył. (Jan Długosz)

Kard. Oleśnicki okazuje król. Jagielle zniszczony przez husytów obraz N. M. P. Częstochowskiej. Źródło: Biblioteka Cyfrowa UJD
Perła baroku
Pierwsze klasztorne zabudowania na wapiennym częstochowskim wzgórzu stanowił drewniany kościółek pw. Najświętszej Panny Maryi Dziewicy i Rodzicielki oraz kamienna strażnica. W pierwszej połowie XV wieku gotycką kaplicę, w której zawisł wizerunek Matki Bożej, ufundował Władysław Jagiełło. W tym stuleciu wzniesiony został również gotycki kościół pw. Krzyża Świętego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Współczesnej formy prawdziwej barokowej perły klasztorne zabudowania nabrały w wieku XVII oraz XVIII. W latach 1641-1644 do gotyckiej kaplicy dobudowany został trójnawowy korpus, a kanclerz Jerzy Ossoliński ufundował wspaniały hebanowy ołtarz zdobiony srebrem. Stale rosła również przylegająca do Kaplicy Cudownego Obrazu świątynia. Po pożarze w 1690 roku kościół w latach 1692-1730 przekształcony został w potężną trójnawową barokową bazylikę. Wymiary świątyni to 46m długości oraz 21m szerokości. Jej sklepienia freskami ozdobił Karol Dankwart, a wielki ołtarz przedstawiający Wniebowzięcie NMP wykonał Jakub Buzzini. Wielokrotnie swój wygląd zmieniała również jasnogórska wieża, którą niszczyły pożary w 1654, 1690 oraz 1900 roku. Swój obecny kształt zawdzięcza odbudowie z lat 1901–1906. Obecnie wznosi się na wysokość ponad 106m. Wiele swych charakterystycznych elementów jasnogórski klasztor zyskał jeszcze w XIX i XX wieku. W 1859 roku na jednym z bastionów wzniesiony został pomnik o. Augustyna Kordeckiego. W latach 1903-1914 powstała monumentalna droga krzyżowa dłuta Piusa Welońskiego, a w latach 1921-1927 wzniesiony został Wieczernik projektu Adolfa Szyszki-Bohusza. U kresu wieku XX jasnogórskiego krajobrazu dopełniły jeszcze pomniki prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz papieża Jana Pawła II.

Obrady Senatu Rzeczpospolitej na Jasnej Górze w 1661 roku. Malowidło z XVIII wieku w lunecie Sali Rycerskiej klasztoru jasnogórskiego. Źródło: Maciej Szczepańczyk, Wikimedia Commons

Ślub Michała Korybuta Wiśniowieckiego z Eleonorą Habsburżanką na Jasnej Górze w 1670 roku. Malowidło z XVIII wieku w lunecie Sali Rycerskiej klasztoru jasnogórskiego. Źródło: Maciej Szczepańczyk, Wikimedia Commons
Twierdza niezdobyta
Z początkiem XVII wieku Wazowie otoczyli sanktuarium nowoczesnymi fortyfikacjami, a to stało się prawdziwą twierdzą. Jak wkrótce okazać się miało, twierdzą niezdobytą. W 1655 roku Rzeczpospolitą zalał szwedzki najazd – potop. Magnateria podporządkowała się szwedzkiemu królowi, wojsko złożyło broń, Litwę opanował Moskal, Jan Kazimierz uciekł za granicę… Ginęła Rzeczpospolita! W listopadzie 1655 roku pod klasztorne mury podeszły 3 tys. szwedzkie oddziały gen. Mullera. Przeor Augustyn Kordecki odmówił otwarcia bram. 18 listopada Szwedzi rozpoczęli regularne oblężenie. Przez kolejne tygodnie garstka żołnierzy, szlachty i zakonników stawiała czoła wszystkim próbom zdobycia klasztoru. 27 grudnia Szwedzi odstąpili od murów. Jasna Góra była uratowana! Wieść o skutecznej obronie klasztoru lotem błyskawicy obiegła cały kraj. Zwycięstwo przypisano wstawiennictwu Matki Bożej, a budzącego się w społeczeństwie oporu nie dało się już stłumić. Kilka miesięcy później, 1 kwietnia 1656 roku król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej ogłosił Matkę Bożą Patronką i Królową Polski.
Jasna Góra zadziwiła cały naród. Ona jedna potrafiła się obronić przed „potopem”; ostatnia wyspa niepodległego bytu i niepodległego ducha. Ten fakt mówił bardzo wiele współczesnym, ale ten fakt mówił jeszcze więcej potomnym. Bo „potop” wieku XVII był tylko zapowiedzią gorszego potopu, który przyszedł na Polskę w wieku XVIII, w wieku rozbiorów. (Jan Paweł II)
Na początku XVIII wieku, już w epoce Sasów, Szwedzi stawali pod Częstochową jeszcze trzykrotnie, za każdym razem nieskutecznie próbując wedrzeć się do wnętrza klasztoru. W przededniu rozbiorów w jasnogórskiej twierdzy przed Rosjanami bronili się konfederaci barscy Kazimierza Pułaskiego. Robili to niezwykle skutecznie bowiem Rosjanie weszli na Jasną Górę dopiero w sierpniu 1772 roku i to nie w wyniku zwycięskiego szturmu, a pertraktacji. Na początku XIX wieku przez Jasną Górę przetoczyły się jeszcze oddziały pruskie, żołnierze Księstwa Warszawskiego, Austriacy, cofające się spod Moskwy resztki polskiego korpusu księcia Józefa, czy wreszcie wojska rosyjskie. Te ostatnie na rozkaz cara Aleksandra I w 1813 roku rozebrały jasnogórskie fortyfikacje. Na ich odbudowę w 1843 roku zgodę wyraził kolejny rosyjski car – Mikołaj I.

Obrona Jasnej Góry w 1655 roku, obraz Franciszka Kondratowicza. Źródło: Maciej Szczepańczyk, CC BY 3.0, Wikimedia Commons

Kazimierz Pułaski pod Częstochową, obraz Józefa Chełmońskiego. Źródło: Maciej Szczepańczyk, Wikimedia Commons
Sanktuarium Narodu
Sanktuaria… izby tronowe, rozstawione w różnych stronach ojczyzny, w których Bóg najmiłościwiej posłuchanie daje i na prośbę Maryi szczodrze swoje łaski rozdziela. Wspomnę tylko dwa, najznaczniejsze i szczególnie uprzywilejowane – Jasną Górę i Ostrą Bramę, które jak pięknie powiedziano, jakby dwie ręce Najświętszej Panny, objęły w macierzyńskiej miłości dwa narody, ślubem ze sobą powiązane i na wieki w jedno pasmo żywota splecione. (arcybiskup lwowski Józef Bilczewski)
Jasna Góra, ze swym cudownym wizerunkiem Matki Bożej, szybko stała się prawdziwą duchową stolicą Królestwa oraz ośrodkiem kultu władców Rzeczpospolitej. Do maryjnego tronu pielgrzymowali Jagiellonowie i Wazowie. To tutaj za swe zwycięstwa dziękczynne wota składali polscy monarchowie: Zygmunt Stary za Orszę w 1514, Władysław IV za Chocim w 1621, a Jan Sobieski za Wiedeń w 1683 roku. W 1661 roku na Jasnej Górze stawili się Kozacy. W Sali Rycerskiej złożyli hołd królowi Janowi Kazimierzowi. Dekadę później, w 1670 roku król Michał Korybut Wiśniowiecki przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej zawarł związek małżeński z austriacką arcyksiężniczką Eleonorą. Niezwykłe wydarzenie miało miejsce na Jasnej Górze 8 września 1717 roku. Papieskimi diademami papieża Klemensa XI ukoronowany został wtedy obraz Matki Bożej. Była to pierwsza koronacja maryjnego wizerunku, która odbyła się poza papieskim Rzymem. W 1764 roku sejm koronacyjny w ustawie „Forteca Częstochowska” oficjalnie nazwał Matkę Bożą „swoją Najświętszą Królową”. W wieku XIX dla zniewolonego Narodu stała się Jasna Góra prawdziwą oazą wolności. Do maryjnego tronu pielgrzymowali Polacy ze wszystkich trzech zaborów. 8 września 1882 roku z okazji 500-lecia klasztoru jasnogórskiego w Częstochowie stawiło się ich pół miliona! Fenomen maryjnego kultu niepokoił zaborców. Zakonowi Paulinów groziła likwidacja, sanktuarium obsadził rosyjski garnizon. Jasnogórskie mury Rosjanie opuścili dopiero w 1897 roku.
Po ostatnim rozbiorze, podzieliwszy Polskę na trzy części, nieprzyjaciele nasi obdarli ją ze wszystkiego bogactwa i wymazali spomiędzy państw Europy, jakby jej nigdy nie było. A jednak ta Polska nie ginie… Naród złamany na części zrasta się duchowo. Jest nadzieja, że zrośnie się zupełnie. (ks. Grzegorz Augustynik, 1906 rok)
Profanacja i morderstwo
W 1906 roku po raz pierwszy odbyła się zatwierdzona przez papieża Piusa X Uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej, a w 1910 roku ponowna koronacja obrazu. Ta konieczna okazała się z powodu zuchwałej kradzieży maryjnych koron i sukienki z 1909 roku. Wydarzenia, które rozegrały się na Jasnej Górze wstrząsnęły Polakami ze wszystkich zaborów. Kradzieży kosztowności dokonał bowiem jeden z Paulinów – Damazy Macoch. Sprawa szokowała tym mocniej, że szemrany zakonnik ostatecznie stanął przed wymiarem sprawiedliwości nie tylko z powodu kradzieży, ale również… zabójstwa, którego dokonał zresztą w klasztornej celi. Ofiarą Macocha padł jego kuzyn, ożeniony wcześniej przez niego z jego… kochanką.
Zbrodni mordu i kradzieży klejnotów z obrazu świętego nie dokonał żaden wolny myśliciel, nie dokonał nawet żaden czytelnik „pism bezbożnych”, nie dokonał zwykły laik, ale dokonał właśnie jasnogórski Paulin, przy pomocy innych „świętych Ojców”. („Myśl Niepodległa”, 1910 rok)
Wieści z Jasnej Góry elektryzowały Polaków przez kolejne lata, a sprawy Macocha nie przyćmiła nawet… katastrofa Titanica. Informację o kradzieży maryjnych koron dotarły zresztą również do Petersburga i Rzymu. Ponoć o fundacji nowych diademów myślał sam car Mikołaj II. Ostatecznie nowe korony na Jasną Górę wysłał papież Pius X.
Kradzież, fałszerstwo, zabójstwo, świętokradztwo. I ta kradzież jest zabieraniem ofiar ludu od ust nieraz sobie odejmującego… I to zabójstwo jest bratobójstwem. I to świętokradztwo jest ogołoceniem z wotów i klejnotów cudownego obrazu Najświętszej Panny Częstochowskiej… Dokonał tego strażnik najdroższej pamiątki narodowej i katolickiej. („Świat”, 1910 rok)
W 1912 roku carski sąd w Piotrkowie skazał Macocha na dwanaście lat ciężkiego więzienia. Były zakonnik nie dożył końca kary. Zmarł w męczarniach w więziennej celi w 1916 roku „wskutek gruźlicy płuc i silnej scrofulozy ogólnej, która zaatakowała ze szczególną siłą szyję i gardło”.

Obchody Tysiąclecia Chrztu Polski na Jasnej Górze w 1966 roku. Przeor Jasnej Góry o. Teofil Krauze podaje Prymasowi Polski ks. kard. Stefanowi Wyszyńskiemu korony papieskie. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jana Pawła II w Częstochowie podczas I pielgrzymki do Polski, 1979 rok. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Cud nad Wisłą
4 listopada 1918 roku na teren klasztoru wkroczyli polscy żołnierze. Kończyło się stulecie niewoli! Rok później do sanktuarium pielgrzymował legendarny dowódca Błękitnej Armii gen. Józef Haller. Prawdziwą duchową stolicą stała się Jasna Góra w dobie bolszewickiego zagrożenia, gdy wróg stanął u wrót Warszawy, a polskie losy wydawały się przesądzone. 27 lipca 1920 roku zgromadzeni na Jasnej Górze biskupi ofiarowali kraj Najświętszemu Sercu Pana Jezusa oraz wezwali naród do krucjaty modlitewnej za Ojczyznę.
W chwili, gdy nad Ojczyzną i Kościołem naszym gromadzą się chmury ciemne, wołamy jak niegdyś uczniowie twoi zaskoczeni burzą na morzu: Panie, ratuj nas, bo giniemy.
Swoje apogeum błagalne modły osiągnęły z początkiem sierpnia 1920 roku. 7 sierpnia rozpoczęła się nowenna pokutno-błagalna do Matki Bożej. Przed jasnogórskim sanktuarium krzyżem padli nie tylko paulini, ale również tysiące wiernych. Podobne sceny zobaczyć można było w kościołach w całej Warszawie. Naród błagał swą Królową o ratunek…
Przyjechałem z Pomorza, dokąd tylko głuche dochodziły mnie wieści o niebezpieczeństwie bolszewickim. W Częstochowie zastałem całe społeczeństwo jakby wstrząśnięte. Groza bolszewicka wisiała w powietrzu, wywołując ogólną panikę i paraliżujące wprost przygnębienie. Lud (…) cisnął się do stóp ołtarzy, szukając ukojenia i ratunku. I ratunek przyszedł – przyszedł, jak zwykle w czasach najstraszliwszych kataklizmów dziejowych w kraju naszym – od stóp Maryi Częstochowskiej. Na Jasnej Górze rozpoczęto uroczystą nowennę pokutną, błagalną. Zaczęto ją w Wielkim Kościele, lecz wkrótce dla wielkiego napływu ludu przeniesiono pod Szczyt. Nowenna wywierała potężne, imponujące wrażenie. W górze, przed ołtarzem Bogarodzicy, Ojcowie Paulini, krzyżem leżąc korzyli się w prochu przed Panem Zastępów w ofierze błagalnej za lud… A u podnóża niezliczone tłumy zalegały obszerny plac przed Szczytem i ze schylonym ku ziemi czołem, błagania gorące o ratunek dla ojczyzny łączyły z błaganiem Ojców.
W połowie sierpnia 1920 roku rozpoczęła się decydująca dla losów wojny polska operacja w rejonie Warszawy, zwana bitwą warszawską. Jej decydujące momenty przypadły na okres święta Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Polskie zwycięstwo, które nastąpiło w kolejnych dniach okazało się tak spektakularne, że prawie od razu przypisano je wstawiennictwu Matki Bożej. Sama bitwa warszawska z kolei już na zawsze w polskiej historii zapisać miała się mianem „cudu nad Wisłą”.

Jasna Góra, na pierwszym planie pomnik przeora Augustyna Kordeckiego, 2024 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.
Hitler i Koniew
W okresie dwudziestolecia międzywojennego Jasna Góra utrzymała rolę narodowego sanktuarium. Do stóp Matki Bożej pielgrzymowali najwięksi i najmniejsi. Przed świętym obrazem modlili się marszałek Piłsudski w 1921 roku oraz marszałek Foch w 1923 roku. Stawili się na Jasnej Górze dwaj przyszli papieże: w 1918 roku Achille Ratti (Pius XI), w 1929 roku Angelo Giuseppe Roncalli (Jan XXIII). Msze święte prymicyjne w sanktuarium odprawili: w 1919 roku o. Maksymilian Kolbe, w 1924 roku Stefan Wyszyński. Do cudownego obrazu pielgrzymowały polskie kobiety, młodzież akademicka, Kaszubi… 3 września 1939 roku na Jasną Górę wtargnęli Niemcy. Rozpoczynała się II wojna światowa i niemiecka okupacja. Część klasztoru zajęło niemieckie wojsko, zakazane zostały pielgrzymki, oryginalny obraz ukryty został za klauzurą. Zakonnicy szybko zaangażowali się w pomoc potrzebującym, ukrywali uciekinierów, wydawali posiłki, prowadzili tajne komplety. Kilku za swą działalność zapłaciło życiem. Niezwykła aura Jasnej Góry przyciągała hitlerowskich oficjeli. Sanktuarium wizytowali m.in. Heinrich Himmler, Hans Frank czy Wilhelm Frick. W 1941 roku Jasną Górę prawdopodobnie odwiedził sam Adolf Hitler. Niemcy w sanktuarium pozostali do 16 stycznia 1945 roku. Umykając przed radzieckimi czołgami o mało nie spalili klasztoru. Pożarowi zapobiegła jedynie czujność Paulinów. Żołnierze Iwana Koniewa Częstochowę zajęli praktycznie z marszu. Radzieckiemu marszałkowi natarcie nakazać miała ponoć sama Matka Boska, którą ten rozpoznać miał już w Kaplicy Cudownego Obrazu.

Wnętrze kościoła pw. Krzyża Świętego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 2024 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.

Święta królowa Jadwiga w bocznym ołtarzu kościoła pw. Krzyża Świętego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 2024 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.
Huta Bieruta
W powojennych realiach komunistycznego zniewolenia Jasna Góra szybko urosła do roli oazy wolności oraz symbolu trwania w oporze przeciwko opresyjnemu systemowi narzuconemu przez „Imperium Zła”. Już w 1946 roku w sanktuarium pod przewodnictwem prymasa Augusta Hlonda odbyły się uroczystości aktu zawierzenia narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. W kolejnych latach komuniści, zdając sobie sprawę z siły oddziaływania Jasnej Góry, rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę kampanie mającą ostatecznie zmarginalizować znaczenie klasztoru w polskim społeczeństwie. W pierwszej kolejności władze administracyjne postanowiły zniszczyć tak rozwinięty w Polsce ruch pielgrzymkowy. Kolejne akty prawne, na najróżniejsze sposoby, utrudniać miały organizację i przebieg pielgrzymek na Jasną Górę. Komuniści starali się uderzyć również bezpośrednio w klasztor i zakonników. Zakonowi Paulinów odebrane zostały klasztorne nieruchomości oraz seminaria, zakonników usiłowano zastraszyć oraz represjonowano. Doszło do tego, że komuniści podjęli próbę odcięcia Jasnej Góry od Częstochowy za pośrednictwem… trasy szybkiego ruchu. Robotniczą przeciwwagą dla sanktuarium stać miała się z kolei częstochowska Huta im. Bolesława Bieruta.

Pomnik rodziców papieża Jana Pawła II przed jasnogórskim domem pielgrzyma, 2024 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.
Śluby Jasnogórskie
Na dłuższą metę wszystkie komunistyczne posunięcia okazały się nieskuteczne. A Jasna Góra trwała! W klasztornych komnatach regularnie odbywały się konferencje Episkopatu Polski. W 1955 roku Paulini zorganizowali wystawę z okazji 300-lecia obrony Jasnej Góry, na której wyeksponowany został portret więzionego przez komunistów prymasa Stefana Wyszyńskiego. Przesłanie wystawy było jasne… Rzeczpospolita zmaga się z kolejnym „potopem”. Rok później, 26 sierpnia 1956 roku na Jasnej Górze, w trzysta lat od ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, tekst nowych Ślubów Jasnogórskich opracowanych przez prymasa został odczytany w obecności prawie miliona wiernych. Jednocześnie w klasztorze działalność rozpoczął Instytut Prymasowski, w którego strukturach pracę podjęły słynne „Ósemki” – zgromadzenie świeckich kobiet. Komuniści byli bezradni. Tym bardziej, że Śluby Jasnogórskie stały się początkiem Wielkiej Nowenny – dziewięcioletniego programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce. Wkrótce w Polskę wyruszyła, poświęcona przez papieża Piusa XII, kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. W kolejnych latach obraz miał dotrzeć do wszystkich parafii w kraju. Wszędzie na jego powitanie, na wiejskie drogi i miejskie ulice, wylegały tłumy. Wściekli komuniści aresztowali więc… obraz. Nie zatrzymało to jednak Wielkiej Nowenny, której kulminacją były obchody Milenium Chrztu Polski. Organizowane przez Kościół wkrótce przyćmiły komunistyczne uroczystości Tysiąclecia Państwa Polskiego. 3 maja 1966 roku w święto Matki Bożej Królowej Polski na Jasną Górę ponownie przybyły tysiące Polaków. Komunistyczne władze na uroczystości nie wpuściły Pawła VI. Był to ostatni z papieży, który nie dotarł do tronu Matki Bożej Częstochowskiej. Nadchodziła era Jana Pawła II. W 1979 roku, po pierwszej pielgrzymce papieża-Polaka, sława Jasnej Góry przekroczyła granice Polski i Europy. Jan Paweł II na Jasną Górę przybywał w sumie sześciokrotnie w 1979, 1983, 1987, 1991, 1997 i 1999 roku. W 1991 roku papieżowi towarzyszyła 100 tys. rzesza młodzieży z całego świata, która zgromadziła się w Częstochowie z okazji Światowych Dni Młodzieży. W 2006 roku na Jasnej Górze modlił się jeszcze papież Benedykt XVI, a w 2016 roku papież Franciszek.
Skarbnica historii
W latach 80. Jasna Góra stała się oparciem dla rodzącego się w Polsce niezależnego związku zawodowego „Solidarność”. Gdy z końcem dekady w Polsce i Europie Wschodniej walił się w gruzy system komunistyczny, w klapie przewodniczącego Solidarności oraz pierwszego polskiego prezydenta wybranego w wolnych już wyborach, Lecha Wałęsy, znalazła się… Matka Boża Częstochowska. Religijne i narodowe znaczenie jasnogórskiego klasztoru nie zmieniło się do dnia dzisiejszego. Nawet współcześnie do cudownego obrazu Matki Bożej rokrocznie pielgrzymują miliony pątników. Wielu z nich do Częstochowy wędruje pieszo. Trasy najdłuższych pielgrzymek z Helu, Kołobrzegu czy Szczecina to grubo ponad 600km! Jest też Jasna Góra jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą, skarbnicą narodowego dziedzictwa. W jasnogórskich kaplicach, skarbcu i muzeach zgromadzone są bezcenne dary, wota i dokumenty: akt fundacyjny wystawiony przez Władysława Jagiełłę, relikwiarz Zygmunta Starego, ornaty królowej Bony, monstrancja Augustyna Kordeckiego, ołtarzyk Tadeusza Kościuszki, pióro Henryka Sienkiewicza, różaniec Marii Skłodowskiej, dary papieży Piusa XI i Pawła VI, różaniec z chleba więźniarek niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, urna z ziemią zebraną z pól bitewnych polskiego żołnierza, zakrwawiony pas sutanny Jana Pawła II… Tak właśnie bije serce Narodu!
Piotr Worwa
Bibliografia:
Durka Jarosław, Władze Polski „ludowej” wobec Jasnej Góry w latach 1945–1989, Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa-Katowice 2021.
Tomczyk Paweł, Konieczna Iwona, 115 lat temu sprofanowano obraz Czarnej Madonny na Jasnej Górze, dzieje.pl, 23.102024 r.
Jasna Góra – duchowa stolica Polski, „Pielgrzymki do miejsc świętych”, Gazeta Wyborcza
Warszawa. Zamek Królewski, „Cuda Polski. Miejsca, które musisz zobaczyć”, Wydawnictwo Publicat
Z historii Jasnej Góry, jasnagora.pl, 11.06.2024 r.
Tytułowa grafika: Jasna Góra, 2024 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.