• Home
  • Polska
  • Zamek w Niedzicy czyli węgierskie gniazdo na polskiej granicy

Zamek w Niedzicy czyli węgierskie gniazdo na polskiej granicy

Zamek w Niedzicy to jedyny zamek górski w Polsce nieprzerwanie zamieszkały od dnia swego powstania aż po dzień dzisiejszy. Przez setki lat stał się niemym świadkiem ważnych politycznych wydarzeń i zwykłych ludzkich historii. Jego kamienne mury ciągle rozbrzmiewają echem armatnich wystrzałów, rozbójniczych opowieści i niezwykłych legend. Od lat 90. zaś zamek nieustannie przegląda się w błękitnych wodach Jeziora Czorsztyńskiego wypatrując w nich… skarbu Inków.

Spiski zastaw

Dzieje zamku w Niedzicy sięgają epoki późnego średniowiecza. Najstarsze pisemne wzmianki, określające go już mianem zamku „Dunajec”, pochodzą z pierwszej połowy XIV wieku. Najprawdopodobniej to właśnie w tym okresie zamek został wzniesiony na rozkaz węgierskiego rodu Berzeviczych, panów na Brzozowicy. W ich rękach pozostawał przez kolejne 150 lat. Niedzicki zamek, z wysokiego wzgórza panujący nad okolicą, od początku swego istnienia stał się ważną strażnicą północnych granic Królestwa Węgier. W 1412 roku zamkowe mury okazały się areną wielkiej, międzynarodowej polityki. Na mocy wcześniejszych uzgodnień między królem polskim Władysławem Jagiełłą, a węgierskim władcą Zygmuntem Luksemburskim, strona polska na zamku w Niedzicy wypłaciła Węgrom zawrotną kwotę 37 tys. kop groszy praskich, czyli ówcześnie około 7,5 tony srebra. W zamian Polacy otrzymali 16 miast spiskich m.in. Lubowle i Podoliniec. Pożyczka udzielona Węgrom miała zostać zwrócona w tej samej wysokości i w tym samym miejscu. Do spłaty nigdy jednak nie doszło, a spiskie enklawy pozostały w granicach Królestwa Polskiego aż do XVIII wieku.

Zamek w Niedzicy w 1929 roku. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Zamek w Niedzicy oraz zamkowe zabudowania gospodarcze w okresie II RP. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Hieronim i królowie

W 1470 roku niedzicki zamek przeszedł w posiadanie Emeryka Zápolyi, żupana spiskiego. Zápolyowie byli jednym z najważniejszych szlacheckich rodów węgierskich. W XVI wieku to właśnie z rodu panów Niedzicy wyszedł węgierski król Jan Zápolya oraz polska królowa, żona Zygmunta Starego, Barbara Zápolya. Zamek w Niedzicy rodowi Zápolya zawdzięcza rozbudowę oraz… pierwszego polskiego pana. Był nim polski magnat Hieronim Łaski – jedna z najbarwniejszych postaci swojej epoki. Polski senator, podróżnik, dyplomata, osoba wszechstronnie wykształcona oraz człowiek wielu talentów, który władał biegle językiem włoskim, francuskim, niemieckim i łaciną. W 1528 roku jego poselstwo do sułtana Sulejmana Wspaniałego zapobiegło tureckiemu najazdowi na rozdarte wojną domową Węgry. Za bezbłędnie wypełnioną misję od węgierskiego króla Jana Zápolyi otrzymał starostwo spiskie i liczne dobra na polsko-węgierskim pograniczu, włącznie z zamkiem w Niedzicy. Później do spiskich posiadłości dołożył jeszcze dobra w Siedmiogrodzie. Zgodna współpraca węgierskiego króla i polskiego magnata zakończyła się gwałtownie i niespodziewanie. Hieronim Łaski, wykazujący się coraz większą niezależnością, pod zarzutem potajemnych układów z Habsburgami, został w końcu aresztowany na rozkaz Zápolyi w 1534 roku. Wolność odzyskał jeszcze w tym samym roku i… przeszedł na stronę Habsburgów. W ich służbie posłował wielokrotnie do Turcji, Polski i króla Zápolyi. Zyskał też tytuł bana Chorwacji. Zmarł w 1541 roku jako szara eminencja środkowoeuropejskiej polityki i jeden z najbardziej wpływowych dyplomatów Europy. Wkrótce po śmierci Hieronima Łaskiego niedzicki zamek powrócił w węgierskie ręce. Nabył go ród Horvathów, który średniowiecznemu zamkowi nadał formę renesansowej rezydencji. W następnych stuleciach zamek trafiał do kolejnych możnych rodzin węgierskich: Giovanellich, Horvathów oraz Salamonów.

Zamek w Niedzicy na skale nad Jeziorem Czorsztyńskim. W tle ruiny zamku w Czorsztynie. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok.

Widok z zamku na zaporę i Jezioro Czorsztyńskie. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok.

Zamek rozbójników

Historia zamku w Niedzicy jest nie tylko długa, ale i bardzo niespokojna. W XV wieku pod jego murami przewaliły się zbrojne oddziały husytów. W wieku XVI zamek stał się jedną z wielu aren wojny o węgierską koronę. Przechodził z rąk, do rąk. Raz trafiał w ręce zwolenników króla Jana Zápolyi, innym razem przejmowali go stronnicy Habsburgów. Jak wielkie zamieszanie ogarnęło Węgry tego okresu najlepiej świadczy fakt, że w pewnym momencie panami niedzickiego zamku zostali… okoliczni rozbójnicy. Z końcem XVII wieku północne Węgry ogarnęło antyhabsburskie powstanie Kuruców. W 1683 roku ich przywódca książę Emeryk Thököly, uzbrojony w armaty, stanął pod murami zamku w Niedzicy. Załoga zamku skapitulowała, a jego właściciel Sylwester Giovanelli z niewoli wykupił się wielką kwotą pieniężną i uciekł do Krakowa. Rok później zamek odbiły wojska cesarskie. Na początku XIX wieku zamek odziedziczył baron Andrzej Horvath. O Niedzicy znów zrobiło się głośno. Tym razem jednak z powodu hucznych balów, zabaw i pijatyk, które w zamkowych salach organizował rozrywkowy baron. W 1858 roku zamek przejął kolejny węgierski ród – Salamonowie. Ostatnią właścicielką zamku była Ilona hr. Bethlen Salamon. Nim opuściła go w 1943 roku zdążyła w mało chlubny sposób przejść do historii. Otóż w jej niedzickich dobrach najdłużej w Europie utrzymana została pańszczyzna. Interwencje władz polskich oraz… Ligii Narodów zmusiły ją do jej zniesienia dopiero w 1931 roku.

Dziedziniec niedzickiego zamku. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok.

Zamek Górny niedzickiego zamku. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok.

Z Ameryki nad Dunajec

Zamek w Niedzicy kryje wiele tajemnic, a źródeł największej z nich szukać należy aż za oceanem. W połowie XVIII wieku potomek budowniczych i dziedziców niedzickiego zamku – Sebastian Berzeviczy – wyruszył w poszukiwaniu przygód do Ameryki Południowej. Ożenił się tam z Indianką z ważnego inkaskiego rodu. Mieli córkę Uminę. W roku 1781 roku w Peru wybuchło antyhiszpańskie powstanie Indian. Na jego czele stanął Tupaca Amaru, potomek inkaskich królów. Po początkowych sukcesach Indian, którzy oblegli nawet dawną stolicę inkaskiego imperium w Cuzco, powstanie zostało krwawo stłumione przez Hiszpanów. W międzyczasie córka Sebastian Berzeviczy, Umina, została żoną bratanka Tupaca Amaru. Wkrótce hiszpańskie prześladowania i egzekucje sprawiły, że mąż Uminy stał się ostatnim legalnym dziedzicem tronu Inków. Na rodzinę Sebastiana padł blady strach. Stary Węgier, wraz z córką, zięciem i dopiero co narodzonym wnukiem Antonio, postanowił uciekać do Europy. Zabrał ze sobą kilku inkaskich wodzów i… legendarny skarb Inków. A przynajmniej jego część. W 1783 roku grupa zbiegów dotarła do Włoch. Hiszpańscy siepacze deptali im po piętach. Na dziedziców inkaskiego tronu wydany został wyrok śmierci. Pierwszy zginął mąż Uminy. Sebastian wiedział, że kolejna będzie jego córka i mały wnuk. W tym dramatycznym momencie zdecydował się na powrót do domu, na Węgry.

Chorągwie z herbami panów niedzickiego zamku. Na pierwszym planie herb rodu Berzeviczych – budowniczych zamku w Niedzicy. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok.

Brama niedzickiego zamku. To pod jej progiem miało zostać odnalezione tajemnicze inkaskie kipu. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok.

Skarb Inków

Sebastian odzyskał niedzicki zamek i ukrył w nim córkę. Na niewiele się to zdało. Niebawem Umina zginęła zasztyletowana i została pochowana w krypcie pod kaplicą zamkową. Żył już tylko mały Antonio. Sebastian wiedział, że dziecko musi zniknąć. Wezwał więc do Niedzicy swego bratanka Wacława Benesz-Berzeviczy z Moraw. Na zamku, w obecności rady inkaskich wodzów oddał dziecko na wychowanie krewniakowi i spisał akt adopcji Antonio… Testament Inków. Sam wyjechał zaś do Krakowa, gdzie zmarł w jednym z klasztorów. Odtąd Antonio stał się synem Wacława Benesza i zamieszkał na Morawach. Lata mijały. Antonio z traumatyczną przeszłością nie chciał mieć nic wspólnego. O swym dziedzictwie zapomnieli też jego potomkowie. Do czasu… Andrzej Benesz, prawnuk Antonio, a w PRL działacz Stronnictwa Demokratycznego, rozpoczął poszukiwania dowodów na jego królewskie pochodzenie i śladów inkaskiego skarbu. Akcja przyśpieszyła. Benesz na wskazówki potwierdzające jego indiańskie dziedzictwo trafił w akcie adopcyjnym spisanym przez Sebastiana i radę emisariuszy Inków. Dokument miał odnaleźć w kościele pw. Świętego Krzyża, w Krakowie. Akt skrywał też niespodziewanie trop inkaskiego skarbu, który prowadził do… zamku w Niedzicy. 31 lipca 1946 roku Andrzej Benesz spod kamiennego progu bramy wejściowej zamku wydobył ołowianą rurę, w której ukryte zostało kipu – inkaskie pismo węzełkowe. Tak zaszyfrowana miała zostać informacja o miejscu ukrycia skarbu Inków. Wydawało się, że zagadka została rozwiązana. Czy aby na pewno? Poszukiwania nie dały rezultatów. 30 lat później Andrzej Benesz zginął w wypadku samochodowym. Przepadło gdzieś tajemnicze kipu. Spłonął też protokół sporządzony przy jego wydobyciu. Historia zaginionego skarbu stała się legendą…

Piotr Worwa

Bibliografia:

Apostoł Stanisław, Szlak Gotycki. Nowy Targ – Kieżmark – Nowy Targ, Wydawnictwo Arete II, Nowy Targ 2003.

Majewski Alfred, Zamek w Niedzicy, kacwin.com

Szymanek Agnieszka, Zamek w Niedzicy i tajemnica skarbu Inków, podoze.onet.pl, 11.10.12 r.

Zamek Dunajec w Niedzicy, zamekniedzica.pl

Tytułowa grafika: Zamek w Niedzicy na skale nad Jeziorem Czorsztyńskim. Zdjęcie mojego autorstwa, 2020 rok

Dodaj komentarz