Pośród łagodnych wzgórz Beskidów, u ujścia rzeki Stryszawki do Skawy, rozłożyła się Sucha Beskidzka. Miasteczko spokojne, urokliwe i… dawna stolica „państwa suskiego”, którym potężne magnackie rody zarządzały z „Małego Wawelu”.
Sucha Beskidzka
Historia osadnictwa w rejonie Suchej Beskidzkiej ginie w mrokach średniowiecza. Oficjalne początki miasta łączone są z rokiem 1405, kiedy to książę oświęcimski Jan II wydał przywilej lokacji suskiej osady. Pierwsze dwa stulecia Suchej związane są z rodzinami Strzałów oraz Słupskich. W 1554 roku Stanisław Słupski sprzedał Suchą złotnikowi krakowskiemu – Gaspare Castiglione. Przedsiębiorczy Włoch wkrótce pojął za żonę córkę Słupskiego Jadwigę i dorobił się tytułu szlacheckiego. Przyjął też polskie nazwisko – Kasper Suski – oraz stał się… najsłynniejszym właścicielem Suchej Beskidzkiej. To właśnie z jego osobą łączą się początki suskiego zamku.
Mały Wawel
W latach 1554-1558 Kasper Suski zlecił budowę niewielkiego kamiennego dworu obronnego. Na początku XVII wieku siedzibę rozbudował, nadając jej formę renesansowego zamku, kolejny właściciel suskich dóbr – Piotr Komorowski. Powstał wtedy wspaniały arkadowy dziedziniec. Kształtować zaczynało się również „państwo suskie”, którym Komorowski władał ze swojego zamku. Magnat gospodarował mądrze. Region rozkwitnął, a w suskich dobrach wyrosły: huta szkła, kuźnia, młyn wodny, browar, suszarnia chmielu i gorzelnia. W Suchej powstała też parafia, a Komorowski ufundował kościół. W kolejnych stuleciach na Małym Wawelu rezydowali kolejni właściciele „państwa suskiego” – rody Komorowskich, Wielopolskich, Branickich i Tarnowskich. Zamek przekształcił się w pałac. W XVIII wieku pojawiły się dwie ozdobne wieże, a do wnętrza wkroczył barokowy wystrój. Murem został otoczony ogród. W tym okresie panią suskich dóbr była księżna Anna Konstancja Wielopolska. W przeddzień rozbiorów Rzeczpospolitej Sucha stała się ważną miejscowością targową. Pozycję tą utrzymała również w Cesarstwie Austriackim. W dalszym ciągu w regionie działały również Kuźnice Suskie, a pod koniec XIX wieku do miasta dotarła słynna galicyjska Kolej Transwersalna. Władcami „suskiego państwa” byli już wtedy Braniccy, którzy w zamku stworzyli wspaniałą bibliotekę, jedną z największych bibliotek prywatnych ówczesnych ziem polskich. W 1896 roku Sucha otrzymała prawa miejskie. Nadchodził nowi wiek…
Wiek zawieruch
Wiek XX nie oszczędzał ani Suchej, ani Małego Wawelu. Już w 1905 roku zamek zniszczył pożar. Jego odbudowa trwała do 1910 roku, a nadzorował ją wybitny polski architekt Tadeusz Stryjeński. Po 1914 roku, podczas I wojny światowej, w zamkowych murach działał szpital Czerwonego Krzyża. W latach 20. Dobra suskie znalazły się w rękach rodu Tarnowskich. Ostatni właściciel zamku Juliusz Tarnowski opuścił zamek w 1939 roku. Po wybuchu II wojny światowej Sucha Beskidzka została wcielona bezpośrednio do III Rzeszy, a Mały Wawel zajęły wojska niemieckie. Bogato wyposażone wnętrza zostały przez nich ograbione. Przepadła również wspaniała kolekcja biblioteczna. Zniszczeń dopełniła Armia Czerwona i komuniści w 1945 roku. Po zakończeniu działań wojennych, aż do 1969 roku, w zamkowych murach działały liceum i internat. Powolny proces przywracania świetności Małego Wawelu rozpoczął się dopiero w latach 80. Jego kumulacje stanowiły lata 2017-2018, kiedy to za łączną kwotę ponad 10 mln złotych przeprowadzona została renowacja wszystkich zewnętrznych elementów zamku.
Karczma Rzym
Kolejnym skarbem Suchej Beskidzkiej jest Karczma Rzym. Potężny drewniany budynek karczmy powstał w sąsiedztwie miejskiego rynku już w XVIII wieku. Przez stulecia gościł w pod swym gontowym dachem licznych wędrowców, kupców przybywających na suski targ, a zapewne i niejednego beskidzkiego zbójnika. To właśnie w Karczmie Rzym miało też dojść do legendarnego spotkania Pana Twardowskiego z diabłem. A przynajmniej tak w balladzie „Pani Twardowska” opisał to Adam Mickiewicz.
„A, Twardowski… witam bracie!”
To mówiąc, bieży obcesem:
„Cóż to, czyliż mię nie znacie?
Jestem Mefistofelesem.
Wszak ze mnąś na Łysej Górze
Robił o duszę zapisy:
Cyrograf na byczej skórze
Podpisałeś ty, i bisy.
Miały słuchać twego rymu;
Ty, jak dwa lata przebiegą,
Miałeś pojechać do Rzymu,
By cię tam porwać jak swego.
Już i siedem lat uciekło,
Cyrograf nadal nie służy:
Ty, czarami dręcząc piekło,
Ani myślisz o podróży.
Ale zemsta, choć leniwa,
Nagnała cię w nasze sieci:
Ta karczma Rzym się nazywa…
Kładę areszt na waszeci”.
Na beskidzkim szlaku
Mały Wawel i legendarna karczma to nie jedyne skarby Suchej Beskidzkiej. Neogotycki kościół, zamkowy park, galicyjska stacja…, a nawet prehistoryczne ślady osadnictwa w nieodległym Mucharzu. Wszystko to sprawia, że Sucha staje się obowiązkowym przystankiem beskidzkich szlaków południowej Polski.
Piotr Worwa
Bibliografia:
Historia, sucha-beskidzka.pl
Renesansowy zamek, muzeum.sucha-beskidzka.pl
W tekście użyto fragment ballady Adama Mickiewicza „Pani Twardowska”.
Tytułowa grafika: Zamek w Suchej Beskidzkiej, 2020 rok. Zdjęcie mojego autorstwa.