Mieszko II Lambert czyli chwała i upadek drugiego króla Polski

Ten zaś Mieszko był zacnym rycerzem, wiele też dokonał dzieł rycerskich, których wyliczanie za długo by trwało. On też stał się przedmiotem nienawiści dla wszystkich sąsiadów, a to skutkiem zawiści, jaką żywili do jego ojca; lecz nie odznaczał się już tak jak ojciec ani zaletami żywota, ani obyczajami, ani bogactwami. (Gall Anonim, „Kronika polska”)

Trzeci w panteonie władców Polski. Drugi, który swą skroń zwieńczył królewską koroną. Następca i kontynuator polityki wielkiego Bolesława Chrobrego. Nie ustał pod ciężarem jej rozmachu. W godzinie decydującej próby utracił królewską koronę, ale uratował… Królestwo. Przez potomnych nazwany Gnuśnym. Czy słusznie?

Mieszko, wnuk Mieszka

Mieszko II Lambert przyszedł na świat w roku 990 jako, drugi z kolei, syn księcia Bolesława. Państwem Polan rządził wtedy jeszcze jego dziad – Mieszko I – piastowski książę neofita, który ze swym dworem ochrzcił się zaledwie niecałe trzy dekady wcześniej. U kresu swego życia, pod wpływem niemieckiej żony Ody, dziedzictwo planował przekazać swym najmłodszym potomkom. Perspektywy na przyszłą władzę małego Mieszka, nawet niepierworodnego syna, spychanego na margines Bolesława, wyglądały co najmniej mgliście. Historia potoczyła się jednak zupełnie inaczej. Bolesław, po śmierci ojca, szybko uporał się z macochą, przyrodnimi braćmi oraz niechętnymi możnymi. Władzę w kraju uchwycił mocno, rozpoczynając swój marsz po królewską koronę. Pierworodnego Bezpryma przeznaczył do stanu duchownego i zesłał do klasztoru w Rawennie. U swego boku, na uprzywilejowanym miejscu, ustawił zaś… Mieszka.

Mieszko II w cyklu „Wizerunki książąt i królów polskich” Ksawerego Pillatiego. Źródło: Wikimedia Commons

Dyplomata i wojownik

Mieszko II stał się szybko najbardziej zaufanym współpracownikiem Bolesława Chrobrego. Znakomicie wykształcony – znał łacinę, niemiecki i grekę – prowadził najważniejsze misje dyplomatyczne i polityczne negocjacje. W 1013 roku w Magdeburgu w imieniu ojca negocjował układ pokojowy z samym cesarzem Henrykiem II. Nad Łabą uzyskał wtedy korzystne zapisy traktatu pokojowego oraz rękę Rychezy – córki palatyna reńskiego Ezzona, wnuczki cesarza Ottona II i bizantyńskiej księżniczki Teofano. Tym samym Piast przebojem wkraczał do najwyższych kręgów politycznych średniowiecznej Europy! W 1014 roku w Pradze do antycesarskiego sojuszu starał się przekonać księcia Udalryka. Rozmowy nie przebiegły jednak pomyślnie, a polski książę wylądował w lochu, z którego wyciągnął go dopiero… cesarz. Był także Mieszko najważniejszym z wodzów w armii Bolesława Chrobrego. W 1015 roku bronił pod Krosnem Odrzańskim przepraw przez Odrę przed wojskami cesarza Henryka II. Posłom cesarskim usiłującym przekonać go wtedy do uległości odrzekł z dumą, lecz dyplomatycznie…

Przyznaję, iż łaska cesarza wyrwała mnie z mocy wroga i że wam złożyłem przyrzeczenie; gdybym był wolny, chętnie dochowałbym go pod każdym względem. Obecnie jednak, jak wiecie sami, znajduję się pod władzą mego ojca, a ponieważ on mi tego zabrania, a także jego przytomni tu rycerze nigdy by się na to nie zgodzili, muszę zaniechać tego, choć wbrew mojej woli. Aż do przybycia mego ojca jestem zdecydowany bronić wedle sił moich ojczyzny, po którą wyciągacie rękę, potem jednak będę się starał naprowadzić go na drogę łaski cesarza i waszej życzliwości. (Thietmar z Merseburga, „Kronika Thietmara”)

Jeszcze tego samego roku, w ramach kontrofensywy Chrobrego, w pościgu za ustępującym cesarzem dotarł Mieszko aż do Miśni. Miasto, bronione przez jego szwagra margrabiego Hermanna, przed polskim księciem uratowały wtedy… podnoszące się wody Łaby. Śmiałe i szybkie uderzenia na terytorium wroga stawały się powoli specjalnością księcia o czym dwa lata później przekonali się Czesi. W ramach kolejnej odsłony konfliktu z Cesarstwem Mieszko II na czele tysiąca pancernych dokonał w 1017 roku dywersyjnego najazdu na ziemię Udalryka.

Syn Bolesława, Mieszko, wtargnął z dziesięcioma legiami do Czech, które wskutek nieobecności księcia Udalryka mniejszy niż zwykle mogły stawić opór. Przez dwa dni plądrował on kraj i powróciwszy z nieprzebranym tłumem jeńców, wielką sprawił radość ojcu. (Thietmar z Merseburga, „Kronika Thietmara”)

Król Mieszko II, obraz Jana Matejki. Źródło: Wikimedia Commons

Królowa Rycheza, obraz Jana Matejki. Źródło: Wikimedia Commons

Król Mieszko II

18 maja 1025 roku, wraz z żoną Rychezą, Mieszko wziął udział w Gnieźnie w uroczystościach koronacyjnych ojca. Królestwo Polskie stało się faktem. Chrobry zmarł jednak już miesiąc później. Mieszko II, który objął władzę w państwie, postanowił kontynuować politykę ojca. Jeszcze tego samego roku, w Boże Narodzenie, 25 grudnia 1025 roku, przyjął z rąk arcybiskupa Hipolita królewską koronę. Wydarzenie to nie umknęło uwadze elit Cesarstwa Niemieckiego, na czele z nowym cesarzem Konradem II. Akt koronacji potraktowany został jako przejaw pychy i nieposłuszeństwa.

Oto Mieszko, książę Polaków, który przeciw rzymskiemu cesarstwu przywłaszczył sobie tytuł królewski, fałszywy chrześcijanin, morderca i tyran. (Saxo Chronographus)

Z Niemiec, szczególnie z kręgów opozycji wobec cesarza Konrada II, napływać zaczęły również sygnały zachęcające do współpracy. Najdobitniejszym ich przykładem stała się Księga modlitw – Ordo Romanus, dar księżnej lotaryńskiej Matyldy, zawierająca wychwalający przymioty Mieszka II list dedykacyjny.

Księciu Mieszkowi, najgorliwszemu czcicielowi prawdziwej cnoty i królowi niezwyciężonemu, życzy Matylda najwyższej radości w Chrystusie i szczęśliwego nad wrogiem zwycięstwa. Ponieważ łaska Boża użyczyła Ci królewskiego tytułu zarówno jak i zaszczytu i w najznakomitszy sposób zaopatrzyła w niezbędną do tego umiejętność rządzenia… (List Matyldy)

Mieszko, doświadczony wojnami, które prowadził jego ojciec, na kierunku Zachodnim wyprzedzające uderzenie wyprowadzić postanowił już z początkiem roku 1028. Swoim zwyczajem zapuścił się na terytorium wroga, tym razem Saksonię, zagarniając po drodze rzesze jeńców. Cesarska wyprawa odwetowa, która wsparta przez Czechów, ruszyła rok później, nie zdziałała nic. Niemieckie rycerstwo zatrzymać udało się już pod Budziszynem na Łużycach. Nie obyło się jednak bez strat. Zdradziecki Udalryk opanował, trzymane dotąd przez piastowskie załogi, Morawy.

Polska za Bolesława Chrobrego i Mieszka II, wg Stanisława Zakrzewskiego, „Bolesław Chrobry Wielki”, 1925 rok. Źródło: Popik, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Zdrada i podwójny najazd  

Początek lat 30. niósł już z sobą echa nadchodzącej katastrofy. Faktycznie pogański lud szemrać poczynał przeciwko rosnącemu z każdym rokiem uciskowi, ujawniać zaczęły się regionalne separatyzmy, dyskusyjna pozostawała wierność możnych. Rozłam nastąpił również w królewskim rodzie Piastów. Pozbawieni dziedzictwa bracia Mieszka – Bezprym i Otton – spiskowali z wrogami Królestwa. Dumna Rycheza, urażona obecnością nałożnicy jej królewskiego męża, wraz z synem Kazimierzem, opuściła kraj i udała się do ojczystych Niemiec. Nad monarchią zbierały się czarne chmury. Burza rozszalała się w roku 1031. Na zachodzie, na Łużyce i Milsko, uderzyły wojska niemieckiego cesarza Konrada II. Na wschodzie w granice Królestwa wkroczyły ruskie oddziały Jarosława Mądrego. We wrogich szeregach nie zabrakło piastowskich książąt. U boku cesarza stał bowiem Otton, a na czele ruskich zagonów szedł Bezprym. Nad Polską po raz pierwszy zaciążyło widmo zgubnego sojuszy sąsiadów ze wschodu i zachodu. Nie ostatni… Mieszko znalazł się w matni. Pokonany przez wojska niemieckie, zagrożony przez zalewających kraj Rusinów, zdecydował się na desperacki krok – ucieczkę do Czech. Tam dopadł go Udalryk. Po raz kolejny uwięził Mieszka i za wcześniejsze upokorzenia zemścił się straszliwie. Rozkazał wykastrować polskiego króla.

Był to szczyt poniżenia: to, czego potem dokonał Mieszko, zasługuje na podziw. Nic go nie złamało: ani cierpienia, ani hańba, ani klęski. Ze swego więzienia nawiązał kontakt z młodszym bratem Ottonem, który z rządów Bezpryma był równie niezadowolony jak z panowania Mieszka. W rezultacie tego porozumienia Bezprym został zamordowany „nie bez udziału swoich braci” – jak piszą „Roczniki hildesheimskie”. (Benedykt Zientara)

Cesarz Konrad II, pierwszy władca niemiecki z dynastii salickiej. Źródło: Wikimedia Commons

Jarosław Mądry, wielki książę Rusi Kijowskiej. Źródło: Wikimedia Commons

Uratować Królestwo     

W 1032 roku Mieszko zdołał jakoś wyswobodzić się z czeskiej niewoli i powrócił do kraju. Nie odnalazł tu już królewskiej korony, którą Bezprym odesłał do Niemiec. Zresztą i sam Mieszko zmuszony został by stawić się przed obliczem cesarskim. W lipcu 1032 roku w Merseburgu Konrad II wymusił na polskim władcy rezygnację z tytułu królewskiego oraz zgodę na wydzielenie dzielnic Ottonowi i Dytrykowi – wnukowi Mieszka I, kolejnemu Piastowi którego Niemcy wyciągnęli z zanadrza. Mieszko II zaakceptował cesarskie warunki i… robił swoje. Zaledwie po roku był już niekwestionowanym panem całej ojcowizny. Otton zszedł z tego świata, Dytryk uszedł do Niemiec. Zjednoczenie Królestwa było ostatnim osiągnięciem króla Mieszka II.

10 maja 1034 roku śmierć zaskoczyła Mieszka, zajętego odbudową państwa. Wszystko było jeszcze możliwe: król miał dopiero 44 lata, największa groźba – wojna na dwa fronty – została zażegnana, jedność państwa uratowana. (Benedykt Zientara)    

Powrót Kazimierza Odnowiciela do Polski, obraz Wojciecha Gersona. Źródło: Wikimedia Commons

Gnuśny czy Nieustępliwy?

Jak wielkim atutem Królestwa był Mieszko II okazało się dopiero gdy go zabrakło. Po śmierci władcy władzę w kraju uchwycić próbowali Rycheza i młody książę Kazimierz. Nie zdołali. Polska pogrążyła się w chaosie. Możni usamodzielnili się w poszczególnych dzielnicach, na Mazowszu rządził potężny Masław. Rozszalała się pogańska dusza ludu, zapłonęły nieliczne jeszcze świątynie. Do stołecznej Wielkopolski wtargnęli Czesi. Najazd Brzetysława doszczętnie zdemolował i złupił samo jądro piastowskiej państwowości. Klęsk tych nie oglądał już Mieszko II choć potomni usilnie zapisać próbowali je właśnie na jego konto. Nazwany Gnuśnym, obarczony został winą za upadek Pierwszego Królestwa i roztrwonienie dziedzictwa wielkiego ojca. Umykał gdzieś fakt, że to właśnie on nadludzką prawie siłą zapobiegł ostatecznemu jego upadkowi.

Dzieje rządów Mieszka II zawierają wiele zagadek; historycy też niezbyt chętnie zajmują się tym mało pociągającym okresem. Ale to, co o nim wiemy, każe myśleć o drugim królu Polski mimo wszystko z szacunkiem: niezwykle silne poczucie obowiązku, które kazało mu bronić dzieła przodków nawet w beznadziejnej sytuacji; niemałe zdolności polityczne i wojskowe przy niezbyt wojowniczym usposobieniu budzą sympatię. (Benedykt Zientara)

I z tą sympatią właśnie oraz wdzięcznością zatrzymać należy się przy postaci króla Mieszka II w perspektywie tysiąclecia od chwil jego największego wywyższenia – królewskiej koronacji. Jako przestrogę przyjmując los dawnego króla, który dobitnie pokazuje, że od szczytu potęgi do dna upadku jest nieraz tylko jeden krok. Co nie zwalnia wcale z  walki o Królestwo! Walki o Polskę!

W 1000. rocznicę koronacji Mieszka II
Piotr Worwa

Bibliografia:

Jasienica Paweł, Polska Piastów, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1986.

Nowak Andrzej, Dzieje Polski. Tom 1, Biały Kruk, Kraków 2014.

Rosik Stanisław, Wiszewski Przemysław, Poczet Polskich Królów i Książąt – od Mieszka I do Władysława Laskonogiego, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2005.

Zientara Benedykt, Mieszko II [w:] Poczet Królów i Książąt Polskich, pod red. Andrzeja Garlickiego, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik, Warszawa 1978.

Mieszko II, „Władcy Polski – cykl dodatków „Rzeczpospolitej” przygotowany we współpracy z „Mówią Wieki”, nr 2a/2007.

Tytułowa grafika: Księżna Matylda wręcza księgę liturgiczną Mieszkowi II. Źródło: Wikimedia Commons

Dodaj komentarz